MENU

Alicja i Piotr to dwoje młodych, szczerze zakochanych w sobie ludzi. Poczułem to od samego początku, dlatego nie chciałem zbytnio ingerować w sztuczne ustawianie i pozowanie, postanowiłem pozwolić im pokazać siebie prawdziwych a przede wszystkim swoje uczucia. Zależało mi na tym, żeby zapomnieli o mojej obecności i dali się ponieść emocjom.

Zanim jednak w ogóle do tego doszło opowiem jak to było od początku. Piotrek zadzwonił do mnie i zapytał czy mógłbym wykonać dla niego i jego dziewczyny sesję narzeczeńską- ok- powiedziałem. Nie była to jednak oczywista sesja narzeczeńska, ponieważ Piotrek chciał zrobić Alicji niespodziankę- ale jaką!!!- postanowił podczas sesji oświadczyć się- tak na serio z pierścionkiem i klękaniem !!!. Sprawa była o tyle skomplikowana, że Alicja nie mogła się dowiedzieć o jego planach a przecież do zaręczyn potrzebne są kwiatki- i to nie jakiś tam wianuszek tylko porządny bukiet czerwonych róż. Obmyśliliśmy z Piotrkiem plan następujący: On zamawia w kwiaciarni bukiet oraz balon-serce, ja to odbieram tuż przed sesją, przybywam w umówione miejsce, spotykam się z nimi i przedstawiam się oficjalnie jako fotograf, który ma dla nich wykonać sesję narzeczeńską jako wygraną w konkursie. Jak łatwo się domyślić- nie łatwo było zapakować dość duży bukiet kwiatów i napompowany helem balonik do nierzucającej się w oczy reklamówki, dlatego postanowiłem wyciągnąć z piwnicy największą walizkę- tak, żeby wyglądało na to, że na sesję niosę dość sporo sprzętu fotograficznego. Ostatecznie nasz plan wypalił, Alicja nie domyśliła się niczego, Piotrek kompletnie Ją zaskoczył. A finał był taki, że Alicja powiedziała TAK- a ja byłem szczęśliwym świadkiem tych wszystkich wydarzeń.

Jeśli myślicie o wspólnej sesji, niekoniecznie narzeczeńskiej, niekoniecznie aż tak na serio, poprostu „lekkiej” sesji we dwoje z uczuciową nutą zapraszam do kontaktu.

Komentarze
Dodaj swój komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

CLOSE