Planując sesję plenerową zawsze najpierw pytam Was- czy macie jakieś swoje ulubione miejsca, które są dla Was szczególnie ważne np. przez wzgląd na sentyment, miłe wspomnienia lub też po prostu widzicie się w nich. Jeśli nie macie żadnego pomysłu ja oczywiście służę radą i chętnie zaproponuję ciekawe miejsca. Z reguły staram się wykonywać sesje w ciągu następnego tygodnia po Waszym ślubie- dlaczego? Ponieważ jesteście jeszcze pozytywnie nakręceni a im dłużej odwlekamy sesję tym bardziej Wam się nie chce i pozytywna energia odpływa, potem staje się to często niechcianym obowiązkiem.
Mój styl wykonywania sesji nie jest schematyczny- do dziś spotyka się fotografów, którzy stawiają swoje pary obok drzewa i proszą o patrzenie w obiektyw i uśmiech lub zabierają ze sobą kocyk i szampana i proszą o strzelenie z korka i udawanie, że dobrze się bawicie- takie zdjęcia są puste i nie przedstawiają żadnych emocji. Zawsze staram się podchodzić do sesji indywidualnie . Najważniejsi jesteście Wy, Wasze uczucia a w drugiej kolejności miejsce oraz otoczenie. Nie próbuję również na siłę ustawiać Was tak, abyście wyglądali jak z żurnala- w takich sesjach widzianych na plakatach czy znanych magazynach mody biorą udział profesjonalni modele i modelki, którzy mają wyuczone pozowanie przed obiektywem. Oczywiście to ja widzę przez wizjer jak wyglądacie w danej pozie, dlatego zawsze delikatnie koryguję detale, żeby wszystko wyglądało na zdjęciu po prostu dobrze. Po raz kolejny powtórzę- nie bójcie się być sobą i nie starajcie się udawać modeli i sztucznie pozować. Doskonale rozumiem, że pomimo luźnej atmosfery jaką staram się zawsze wprowadzić nadal pozowanie przed obiektywem może być stresujące, dlatego też, najczęściej ustawiam Was w fajnym miejscu, ciekawym świetle odchodzę na pewną odległość, żeby dać Wam pełna swobodę, czekam na odpowiedni moment i naciskam spust aparatu. Nie narzucam również swoich wizji jestem otwarty na Wasze propozycje i pomysły.