MENU

Moda na śluby w plenerze w naszym regionie dopiero raczkuje. Należy pamiętać, że na dzień dzisiejszy śluby plenerowe są ceremoniami urzędowymi a więc pary ślubują sobie miłość i wierność przed urzędnikiem stanu cywilnego. Ci, którzy chcą składać przysięgę „przed Bogiem” a więc w obecności księdza w kościele musieliby przystępować do sakramentu drugi raz, dlatego też 99% par ze względów czysto ekonomicznych jak i po to, aby nie komplikować sobie i tak już pracochłonnego przygotowania do jednej ceremonii wybierają ślub w kościele. Być może w przyszłości instytucja kościoła przełamie swoje żelazne zasady i „wyjdzie” poza mury świątyń pozwalając ludziom pobierać się w wybranych przez nich miejscach.

Osobiście przyznaję, że dla mnie takie śluby są bardzo wyjątkowe, jest w nich jakaś magia- magia ludzi a także magia miejsca. To połączenie powoduje, że śluby te są zupełnie inne od tradycyjnych.

Tym razem zawitałem do dwojga wyjątkowych ludzi- Martyny i Radka, którzy wybrali za miejsce, gdzie będą wspólnie ślubować sobie miłość zespół pałacowy „Manor House” w Chlewiskach- niemal 900 letnia posiadłość z piękną historią zapisaną w starych murach a także w okalającym pałac pięknym parku.

Sama uroczystość zaślubin odbyła się we wręcz stworzonym do tego miejscu, na betonowym, podwyższonym tarasie znajdującym się w cieniu wielkich drzew z widokiem na pałac. Ceremonię uświetnił muzyk grający na skrzypcach wybraną przez parę muzykę, co jeszcze bardziej nadawało temu wydarzeniu „poetyckości”. Po ceremonii para wraz z gośćmi udała się do jednej z sal pałacu, gdzie czekało na nich przygotowane kameralne przyjęcie. W międzyczasie w ramach rozruszania się po obiedzie wyszliśmy do parku wykonać pamiątkową sesję z gośćmi- humory dopisywały a ja nawet nie próbowałem nic ustawiać- poprostu fotografowałem to, co się działo…

zapraszam do obejrzenia reportażu z tego niezwykłego ślubu.

Komentarze
Dodaj swój komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

CLOSE