MENU

Są takie imprezy czy wydarzenia, na które czeka się z niecierpliwością przez cały rok. Dla mnie jedną z nich jest Noc Kultury, która odbywa się cyklicznie w Lublinie na początku czerwca. Tym razem hasło przewodnie brzmiało „MiastoMomenTy”- cokolwiek to oznacza. W porównaniu do poprzednich edycji moim zdaniem zabrakło trochę rozmachu i pomysłów (choć czytając program można było odnieść wrażenie, że nie jest się w stanie zobaczyć wszystkiego), które mogłyby zaskoczyć widzów. Brakowało mi np. uliczki retro z wiktoriańską karuzelą i wystylizowanych na tamte lata ludzi oraz witryn sklepików. Wciąż jednak uważam, że jest to jedna z lepszych imprez kulturalnych w tej części Polski. Nowością a zarazem spektaklem, który wzbudził u mnie największy podziw była prezentacja multimedialna o historii Lublina wyświetlana na ścianie wodnej rozpylanej z nowo wybudowanej na Placu Litewskim fontanny. Mniej zaskoczyła mnie natomiast wizualizacja 3D wyświetlana na budynku Poczty Polskiej- w porównaniu np. z Festiwalem Światła organizowanym w Łodzi wyglądała raczej marnie. Spory niedosyt czułem również po wizycie w Centrum Spotkań Kultur, gdzie można było zorganizować naprawdę dużo ciekawych wystaw i instalacji artystycznych, tymczasem było ich tam raptem kilka. Dodatkowo wszystko okraszone było różnorodnymi kramikami- dla przykładu na jednym ze stoisk można było zakupić sobie…skarpetki. Reasumując Noc Kultury nadal zachęca i przyciąga swoim klimatem więc zdecydowanie polecam wizytę w Lublinie w tym dniu, pozostaje żałować tylko, że w naszym mieście nie ma choćby namiastki wydarzenia, które mogłoby w jakiś sposób „konkurować” z Lublinem- jak widać naszym włodarzom brakuje pomysłów a przede wszystkim chyba chęci.
Tymczasem zapraszam do obejrzenia krótkiej fotorelacji.

Komentarze
Dodaj swój komentarz

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

CLOSE