Odkąd pamiętam na LMF w Łodzi wybierałem się od kilku lat, co rok jednak kończyło się na oglądaniu zdjęć i filmów z internetu. Tym razem wreszcie udało mi się zawitać do Łodzi, zobaczyć to wszystko na żywo oraz przygotować fotoreportaż i nagrać kilka klipów video. Festiwal światła- bo tak jest potocznie nazywany- co rok przyciąga coraz większe rzesze ludzi. Organizowany jest od kilku lat pod koniec października- jednak w tym roku organizatorzy postanowili przenieść go o miesiąc wcześniej- co było naprawdę dobrą decyzją zważywszy na kapryśną polską aurę w tym okresie. W ubiegłym roku pogoda kompletnie nie dopisała, padał deszcz i było zimno- w przeciwieństwie do tegorocznego wydania. Sam Festiwal mówiąc w skrócie jest zbiorem kilkunastu projektów świetlno- dźwiękowych rozmieszczonych w obrębie głównej ulicy Łodzi. Najbardziej spektakularne i efektowne są oczywiście kilkuminutowe projekcje wyświetlane na ścianach budynków. Poza nimi są jeszcze pomniejsze instalacje, które razem tworzą niesamowite wrażenia dla oka i ucha. Ukoronowaniem tegorocznego Festiwalu był koncert znanej grupy Kamp, która idealnie wkomponowała się muzycznie w klimat imprezy. Tym, którzy nie byli jeszcze w Łodzi na Festiwalu Światła serdecznie polecam- wrażenia są poprostu nieziemskie, natomiast zainteresowanych zapraszam do obejrzenia krótkiej fotorelacji z tego wydarzenia (dla zwolenników ruchomych obrazów na końcu wpisu umieściłem klipy video z pokazów).
